Zbliża się sezon wakacyjnych wyjazdów. Niektórzy już pakują walizki, by zdążyć przed szczytem sezonu, inni odliczają dni do wymarzonego urlopu. Nareszcie będzie można odpocząć od codziennych obowiązków! Nie zapominajmy jednak o regularnej pielęgnacji brody, bo skutki zaniedbań mogą być opłakane.
Podczas urlopu chcemy odpoczywać – to oczywiste. Najlepiej, od wszystkiego. Jeśli przez 2-3 tygodnie czy nawet miesiąc przestaniemy również dbać o brodę, to przecież nic się nie stanie. Niestety, muszę Cię rozczarować. Na wakacyjnych wyjazdach najczęściej nasza grzywa narażona jest na znacznie więcej szkodliwych czynników. Jeżeli odstawimy pielęgnację na bok, po urlopie będziemy musieli najpewniej zaprzyjaźnić się z maszynką do golenia, albo chociaż z trymerem. Taki scenariusz Ci nie odpowiada? Podpowiadam zatem, jak skutecznie dbać o grzywę na wakacjach.
Wakacyjni wrogowie brody
Wszystko zależy od tego, jaki rodzaj wypoczynku wybierzemy. Zakładam jednak, że większość z nas będzie korzystać z uroków lata. W tym okresie nasza broda szczególnie narażona jest na działanie szkodliwych promieni UV. Słońce, owszem, fantastycznie poprawia nastrój, ale negatywnie oddziałuje zarówno na włosy, jak i skórę. Grzywa pd wpływem słońca staje się przede wszystkim przesuszona, matowa, szorstka, nieprzyjemna w dotyku, osłabiona i łamliwa. Promienie UV niszczą bowiem białka osłonki włosa, korę, a także ziarna melaniny. Najwięcej uwagi swojej grzywie powinni poświęcić panowie o jasnych włosach. Te są bowiem mniej odporne na działanie słońca. Nie oznacza to, że posiadacze ciemnych grzyw mogą spać spokojnie. Każdy typ brody należy odpowiednio przed słonecznymi promieniami chronić.
Planujesz urlop nad morzem? Hotel z basenem? Wrogiem Twojej grzywy będzie zatem słona i chlorowana woda. Warto mieć na uwadze, że słona, morska woda nie wpływa pozytywnie na stan włosów. Przesusza kosmyki i sprawia, że broda staje się nieprzyjemna w dotyku, szorstka i wypłowiała. Chlor natomiast w połączeniu z potem wytwarza chloramin, który wnikając we włosy może zmieniać ich strukturę. Chlor osłabia również mieszki włosowe i powoduje nadmierne wypadanie włosów. Jeśli po kąpieli w chlorowanej wodzie wystawimy brodę na słońce, może ona nawet zmienić kolor. Nie wspomnę już o podrażnieniu skóry.
W tym wakacyjnym okresie, zwłaszcza nad morzem, naszej brodzie może szkodzić również silny wiatr. Nie zapominajmy też o klimatyzacji. Klimatyzatory mocno wysuszają powietrze i powodują, tym samym, przesuszenie skóry i włosów. Co więcej, w takiej sytuacji nasza skóra zaczyna produkować więcej sebum, przez co broda może szybciej się przetłuszczać.
Czy w tej wakacyjnej walce jesteśmy na przegranej pozycji? Niekoniecznie. Wystarczy, że będziemy się trzymać kilku zasad.
Jak przygotować brodę na wyjazd?
Jeżeli na co dzień regularnie dbasz o swoją grzywę, raczej nie musisz się martwić, że wakacyjna podróż zrobi jej krzywdę. No chyba, że zamierzasz całkowicie odpocząć od pielęgnacji. Nie polecam. Skutki mogą być bowiem opłakane. Zdaję sobie sprawę, że ciężko byłoby zabrać ze sobą wszystkie ulubione specyfiki do pielęgnacji brody, bo pojawia się ich na rynku coraz więcej i pewnie wielu brodaczy ma całkiem imponującą kolekcję. Wystarczy spakować podstawowe kosmetyki i akcesoria. Coraz więcej producentów oferuje kosmetyki do brody (zwłaszcza olejki) w wersjach podróżnych – to na pewno ciekawa opcja, którą warto rozważyć. Niemal w każdej drogerii można kupić specjalne, niewielkie opakowania podróżne na kosmetyki. Dzięki temu można zaoszczędzić sporo miejsca, a jednocześnie nie rezygnować z pielęgnacji.
Co powinno znaleźć się w podróżnej kosmetyczce brodacza?
Z moich obserwacji wynika, że na urlopie najczęściej zaniedbujemy właściwe mycie brody, czyli tak naprawdę coś, o co powinniśmy zadbać szczególnie. Nierzadko przeczesujemy jedynie grzywę szczotką z włosiem dzika i na tym koniec. Bez wątpienia, regularne szczotkowanie brody może przynieść wiele korzyści, ale zbyt częste spowoduje podrażnienia skóry i uszkodzi pasma, zwłaszcza, jeśli nie będzie mu towarzyszyć żadna inna pielęgnacja.
Do podróżnej kosmetyczki pakujemy zatem szampon do brody. Można przelać niewielką jego ilość do mniejszego pojemnika. Możemy też postawić na wielofunkcyjne mydło, którym umyjemy nie tylko grzywę, ale również twarz, włosy na głowie i całe ciało. Takie kosmetyki znajdziemy już na rynku i to doskonała opcja podczas podróży.
Dla mnie najważniejszym kosmetykiem podczas urlopu jest olejek do brody. Dobrej jakości kosmetyk załatwi właściwie całą sprawę. Wystarczy, że po oczyszczeniu grzywy nałożymy kilka kropel takiego specyfiku i nasza broda będzie nawilżona, odżywiona i odpowiednio chroniona przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Od kosmetyków stylizacyjnych możemy w tym okresie spokojnie odpocząć. Dorzućmy jeszcze szczotkę do brody i mamy gotowy zestaw pielęgnacyjny – niewielki, a skuteczny.
Jeżeli wybierasz się na krótki urlop, akcesoria do przycinania brody możesz zostawić w domu. Po powrocie przywrócisz grzywie odpowiedni kształt. Jeżeli jednak planujesz dłuższy wyjazd, w Twojej kosmetyczce powinny znaleźć się również akcesoria, które pomogą utrzymać brodę w odpowiedniej formie. Może to być maszynka do golenia z dodatkowym ostrzem do trymowania, nożyczki, elektryczny trymer czy Shavette. Lepiej nie zabieraj ze sobą drogich gadżetów, bo w czasie podróży mogą się zniszczyć.
Podstawowy kosmetyk w podróży – olejek do brody
Jak już wspomniałem, bez olejku do brody nie wyobrażam sobie żadnego wyjazdu. Dobrej jakości olejki zawierają bowiem szereg drogocennych, naturalnych substancji, które nie tylko doskonale nawilżają, odżywiają i regenerują, ale również chronią włosy przed szkodliwym działaniem promieni UV. To niezwykle ważne, by zabezpieczyć brodę przed słońcem, jeśli zależy Ci, by była zdrowa i lśniąca. Promienie niszczą strukturę włosa i pozbawiają brodę blasku.
Na wyjazd wybierz olejek do brody, który w swoim składzie zawiera na przykład:
- olej jojoba (SPF 4)
- olej ze słodkich migdałów (SPF 5)
- olej kokosowy (SPF 2-4)
- oliwę z oliwek (SPF 8)
- masło shea (SPF 6)
- olejek z pestek malin (SPF 25-50!)
Regularnie nakładaj niewielką ilość olejku na brodę i spokojnie możesz ją wystawiać na słońce. Pamiętaj jednak, by nie narażać na działanie promieni mokrej grzywy! Woda przyciąga promienie i taka ekspozycja może spowodować silne uszkodzenia.
Dbaj o brodę w każdej sytuacji!
Podstawą na urlopie jest oczyszczanie, nawilżanie brody oraz ochrona przed słońcem. Nie zapominaj jednak, że podczas letnich wojaży Twojej grzywie może zaszkodzić również wiatr i słona woda. Jeśli wybierasz się do hotelu z basenem i zamierzasz z niego regularnie korzystać, do tej listy dopiszemy jeszcze chlor.
Jeśli Twoja grzywa będzie narażona na działanie silnego wiatru, zrezygnuj z kosmetyków stylizujących. Sztywne pasma łatwiej ulegają uszkodzeniom. Regularnie nawilżaj i odżywiaj brodę, a wiatr nie powinien zrobić jej krzywdy.
Po kąpieli w słonej wodzie staraj się w miarę możliwości przemyć brodę świeżą wodą i nałóż nawilżający kosmetyk. Podobnie podczas kąpieli w chlorowanej wodzie. Chlor niszczy strukturę włosa, rozjaśnia pasma i osłabia cebulki. Przed wejściem na basen przemyj grzywę i nałóż dobrej jakości olejek do brody. Dzięki temu chlor będzie wchłaniał się wolniej w włókna włosa. Po wyjściu z basenu umyj grzywę nawilżającym szamponem do brody.
Jeśli będziesz trzymał się tych zasad, Twoja broda po urlopie powinna być w równie dobrej kondycji co przed wyjazdem. A może nawet lepszej? Wakacyjny wyjazd to doskonały moment na relaks, a jak wiemy, nic nie służy naszej grzywie bardziej niż odpoczynek i brak stresów. A zatem odpoczywaj do woli!