Tatuowanie ciała zawsze miało jakiś cel – ochronny, religijny, tożsamościowy itp. Tatuaż mógł być niczym swoisty talizman zabezpieczający przed nieszczęściami, wyrażać wiarę w Boga, wodza czy władcę, ale też świadczyć o przynależności do danej grupy. Ta forma sztuki wizualnej dawała również możliwości wyrażania siebie, radosnej twórczości i ekspresji, zabawy słowem, obrazem, znaczeniami. Mimo że współcześnie tatuaż pozbawiony jest w większości przypadków bagażu znaczeniowego, jakim obarczony był na przestrzeni wieków, to podobnie jak dawniej – jest czymś więcej niż zwykłą ozdobą ciała, ponieważ zawsze opowiada jakąś historię. Rozmyślając intensywnie nad swoim pierwszym tatuażem lub planując kolejny, poświęć chwilę czasu, by dowiedzieć się o tej wyjątkowej sztuce jeszcze więcej! W tym celu zebraliśmy dla ciebie zestaw wartościowych informacji i ciekawostek!
Można powiedzieć, że kultura tatuowania ciała znana jest ludzkości od początków jej istnienia. Wszelkie źródła wskazują na to, że wszystko zaczęło się na wyspach Tahiti – to właśnie w tym regionie powstała sama sztuka tatuażu. Kiedy dokładnie? Istnieją tu pewne wątpliwości, przez co nie da się precyzyjnie określić, jaki to był okres – czy w epoce młodszego paleolitu (40-14 tysięcy lat p.n.e.), czy później. Samo zaś słowo “tatau” (czyli “tatuaż”) oznacza “ranić” albo “rzeźbić”, co w sposób precyzyjny oddaje to, czym jest tatuowanie ciała – to jednocześnie trochę cierpienia i wielka sztuka, jaką jest to “rzeźbienie” w oryginalnej, jedynej w swojej rodzaju materii – ludzkiej skórze.
Tatuaż – prawda wypisana na ciele
Wśród społeczności Polinezji oraz Indonezji, czyli w rejonie, gdzie wszystko się zaczęło, tradycja tatuowania się przekazywana była z pokolenia na pokolenie. Zwracano tu szczególnie uwagę na zdobienie twarzy – to właśnie ona była malowana w pierwszej kolejności. Polinezyjski tatuaż to najważniejszy znak tożsamościowy wyrażający przynależność do społeczności. Oryginalne wzory pokrywające ciało zawsze miały znaczenie. Dla ludzi żyjących w tamtej kulturze tatuaż był niczym rozbudowany dowód osobisty. Szybki rzut oka i wszystko wiadomo: ile jegomość ma żon, dzieci, skąd pochodzi, czy należy do rodziny arystokracji, czy parweniuszy, a nawet, w jak wielu rytuałach uczestniczył. Pamiętajmy też, że na wyspach Polinezyjskich nie znano ani książek, ani papieru, więc cała dostępna wiedza spisywana była na ciałach.
Mataora – twórca tatuażu
Mataora – wedle mitów i legend – był pierwszym człowiekiem, który nauczył się zdobić ciało. Za żonę pojął boginię, lecz zamiast ją szanować – bił. Ta nie mogąc tego wytrzymać, uciekła do podziemnego królestwa. Dopiero wtedy Mataora zrozumiał, jakim był głupcem. Postanowił jak najszybciej odnaleźć małżonkę, wybierając się do podziemi. Będąc tam, zapragnął upodobnić się do jego mieszkańców. W tym celu pomalował sobie twarz, ale po jakimś czasie nic nie pozostało z jego rysunku. Pot rozmazał to, co stworzył. Narażony na szyderstwa Mataora poprosił boga Uetonga, żeby wyrył mu na twarzy tatuaż niezmywalny. Ten zrobił to w sposób mistrzowski, używając dłutka, młoteczka i pyłu węglowego jako pigmentu. Kiedy Mataor wrócił na ziemię, zaczął rozpowszechniać tę oryginalną technikę.
Tatuaż na przestrzeni wieków
W zależności od kultury danego plemienia czy terytorium tatuaże miały wiele znaczeń. W jednej podkreślały zajmowane stanowisko czy funkcję w grupie, w innej zaś przeznaczone były dla najważniejszych postaci – wodza wioski bądź czarnoksiężnika. W starożytnej Grecji były oznaką nobilitacji, godności i szlachetności, w Chinach zaś przynależne one były wojownikom – za ich zasługi na polu bitwy. Pierwsi chrześcijanie podkreślali swoją odrębność religijną, bardzo często malując na ciele inicjały związane z imieniem Chrystusa, ale też inne symbole: anioły, krzyże, modlące się ręce czy zwierzęta biblijne. Niektóre nacje jak Hellenowie mieli silną awersję do tatuowania ciała, uważając, że umniejsza to godności człowieka. Każdy niewolnik odczuł to na własnym… czole. To właśnie w tym miejscu Hellenowie tatuowali im grecką literę F. Podobnie było w Rzymie, gdzie uważano, że tatuaż nie jest przeznaczony dla normalnych ludzi, lecz dla skazańców. Taki sposób myślenia podtrzymywał kościół – jak papież Hadrian I, który w 787 zakazał ozdabiania ciała, twierdząc, że zagraża to duszy.
Renesans był epoką wyjątkową pod wieloma względami: literatury, malarstwa czy muzyki. W tym okresie nastąpił też prawdziwy rozkwit sztuki tatuowania. Przypadło to na czas wielkich odkryć geograficznych, kiedy żeglarze podróżowali po całym świecie, poznając różne zwyczaje, a niektóre z nich adaptując do swoich potrzeb. Sztuka tatuowania ciała trafiła do Europy w XVIII wieku za sprawą kapitana Cooka. Był pod wielkim wrażeniem tego, co zastał w Polinezji i sam zaczął się tatuować. To również robili inni żeglarze, zdobiąc swoje ciała różnorodnymi wzorami – nie tylko związanymi z kulturą marynistyczną, ale i egzotycznymi inspiracjami. Rysunki na ciele szybko rozpowszechniły się także wśród innych grup społecznych, między innymi arystokracji i ludzi zamożnych. Przełomem był rok 1890, kiedy wynaleziono maszynkę do tatuażu.
Tatuowanie – od tradycji do nowoczesności
Współcześnie mamy dostęp do profesjonalnych studiów tatuażu, w których prawdziwi mistrzowie tej wyjątkowej sztuki malowania po ciele, ozdobią je, jak tylko chcemy. Mają do dyspozycji nowoczesny sprzęt, o jakim dawni artyści mogli tylko pomarzyć. A jak to wyglądało na samym początku?
Maorysi przez długie stulecia używali prostego dłutka, najczęściej z ostrej kości albatrosa. W rany natomiast wcierano pigment, którego receptura była bardzo bogata, a składały się na nią spopielona żywica endemicznych nowozelandzkich drzew kauri, proch z nabojów i spopielone dżdżownice Aweto Hotete. Wedle niektórych badaczy dodawano także odchody psów karmionych węglem. Jak się okazuje, wielu Maorysów do dzisiejszego dnia korzysta z tak tradycyjnych metod wykonywania tatuażu, odrzucając nowoczesne sposoby. Zdaniem Maorysów tylko tak naniesiony na ciało malunek zapewnia moc, stając się zabiegiem magicznym. Tego rodzaju tradycyjne tatuowanie trwa bardzo długo, zajmując godziny, dnie, a nawet tygodnie. Nie ma tu mowy o pośpiechu – mistrz powoli rzeźbi w ciele ochotnika, używając do tego celu małego dłutka. Tatuowanie musi odbywać się na świeżym powietrzu, by ograniczyć omdlenia, które i tak często się zdarzają. Możemy zapomnieć o środkach przeciwbólowych – jedynym dopuszczalnym sposobem na zmniejszenie cierpienia jest śpiewanie rytualnych pieśni.
Niewiele jest chyba śmiałków, którzy zdecydowaliby się na zrobienie tatuażu tak tradycyjnym, bardzo bolesnym sposobem. Do dyspozycji są nowoczesne maszynki, których sława zaczęła się jeszcze w 19 wieku. To wtedy tworzył wybitny naukowiec Thomas Edison. Przez całe swoje życie (także w 20 wieku, bo zmarł w 1931 roku) wynalazł mnóstwo epokowych przedmiotów, jakie na zawsze zmieniły rzeczywistość. Pośród takich sprzętów jak żarówka, płyta gramofonowa czy kamera filmowa, nas szczególnie interesuje elektryczny długopis ułatwiający kopiowanie tekstów. Składał się z dwóch, zbliżonych do siebie walców zawierających konkretny szablon, dzięki czemu kopiowanie dokumentów stało się niezwykle szybkie. Dlaczego wspominamy o długopisie zamiast o maszynce?
Dlatego, że przypominał on to, co inny wynalazca S.F. O’Reilly stworzył później (w grudniu 1891 roku uzyskał patent). W jego urządzeniu znajdował się zbiornik na atrament, końcówka zaś była na tyle wyprofilowana, aby przebić tylko wierzchnią warstwę skóry. To właśnie ten wynalazek został uznany za pierwszą w historii maszynkę do robienia tatuaży, choć trzeba przyznać, że ogromne znaczenie odegrał tu wcześniejszy projekt Edisona. Jego długopis służył oczywiście do kopiowania dokumentów, lecz łudząco przypominał to, co później skonstruował O’Reilly.
Niezależnie od tych dywagacji jedno nie podlegało wątpliwości – maszynka zdobyła ogromną popularność. Do salonu O’Reilly’ego zjeżdżali się ludzie z całego świata, by na własnej skórze poczuć, jak to działa. Trzeba przyznać uczciwie, że obecne urządzenia do tatuażu niewiele różnią się od tego rewolucyjnego wynalazku sprzed ponad 100 lat. Wiadomo, w 20 wieku udoskonalano mechanizm, poprawiając jego dokładność i szybkość nakłuwania (silniczek w pierwotnym urządzeniu wykonywał aż 50 nakłuć w sekundę!), ale oryginalny koncept pozostał taki sam.
Tatuowanie dostępne dla wszystkich?
Do lamusa odeszły stereotypy mówiące o tym, że tatuują się tylko przedstawiciele szemranego środowiska, przestępcy czy marynarze. Dzisiaj na tatuaż decydują się ludzie z najróżniejszych profesji i rozmaitych środowisk. Można zadać pytanie: skąd taka powszechność? Wydaje się, że duże znaczenie ma tu popkultura, ale nie tylko, ponieważ łatwo zaobserwować większe przyzwolenie społeczne na zdobienie ciała. Żyjemy w czasach triumfu indywidualizmu nad kolektywnością, przynajmniej w świecie zachodnim, gdzie wyrażanie samego siebie, podkreślanie własnego “ja”, jest ważniejsze niż kiedykolwiek. Dzięki tatuażom możemy zaznaczyć własną odrębność i niepowtarzalność. Własne ciało może być niczym księga, do której wpisujemy to, co najważniejsze. Dla jednej osoby będzie to konkretne wydarzenie, inni zaś nie poprzestają na tym, dokładając kolejne życiowe historie.
Wyjątkowe wzory tatuaży – skąd czerpać inspiracje?
Sztuka tatuażu jest bardzo różnorodna stylistycznie, spotykają się tu koncepcje bardzo od siebie odległe – realistyczne i abstrakcyjne.
- Mocną pozycję ma styl tradycyjny, który charakteryzuje się grubymi, czarnymi konturami. Rządzi tu intensywne wypełnienie kolorystyczne;
- Styl neotradycyjny podobny jest do poprzednika, ale z większą paletą możliwości, zwłaszcza w zakresie cieniowania i dbałości o szczegóły;
- Ciekawa jest technika nawiązująca do malarstwa akwarelowego (watercolor), dzięki czemu tatuaż pełen jest charakterystycznych dla tej koncepcji rozwiązań: rozpływania, rozmazywania się kolorów itp.;
- Jedną z młodszych technik jest dotwork – wykorzystuje się tu kropki, jakie tworzą kształty, formy, cieniowania.
Tatuaże podzielić można również ze względu na miejsce ich pochodzenia.
- Niezwykle ważne miejsce zajmują tu wzory Maorysów (Maori) zdobiące – jak wcześniej wspominaliśmy – całe ciało, także twarz, która jest dla tego ludu świętością. To przeważnie skomplikowane wzory, a o ich największej wartości świadczy to, że często są niepowtarzalne;
- Cenione są również tatuaże plemienia Iban przedstawiające motywy roślinne i zwierzęce. Są dość dużej wielkości, wykonywane w mocnym, czarnym kolorze;
- Inne inspirujące rysunki wywodzą się z tradycji Majów. Ukazują najczęściej demony, duchy i dzikie zwierzęta;
- Dość modnym wzorem jest również egipskie Oko Horusa, które zapewnia ochronę przed złymi duchami;
- Na uwagę zasługują także tatuaże tribal – przeważnie dużych rozmiarów, cechujące się grubymi liniami, jakie podkreślają mięśnie, dlatego też wybierane są często przez miłośników sportu;
- Dość dużą popularność zdobywa ostatnio tatuaż liniowy, bardzo minimalistyczny, gdyż wzory wykonywane są z ciągłej, czarnej linii bez wypełnienia kolorem.
Niezależnie od tego, jaki będzie twój tatuaż, pamiętaj, żeby decyzja o takim zdobieniu ciała była w pełni świadoma – nie spontaniczna czy podyktowana silnymi emocjami. Zostanie on z tobą na resztę życia, a jego ewentualne usunięcie jest bolesne, niekiedy zaś dość trudne do przeprowadzenia. Ważne też, aby mądrze wybrać studio tatuażu i dokładnie wiedzieć, na co zwrócić uwagę przed zabiegiem. Traktuje o tym artykuł pt. Jak się przygotować do zrobienia tatuażu?