Zabiegany i zafrasowany codziennymi obowiązkami już pewnie zapomniałeś o swoich postanowieniach noworocznych? A może nie, lecz czekasz na właściwy moment? A co jak on znów nie nadejdzie i miną kolejne dni, tygodnie, miesiące, a plany, które sobie założyłeś na 2021 rok, przeniosą się na 2022? Pamiętasz – chciałeś zmienić sposób golenia, rezygnując z maszynki jednorazowej lub golarki elektrycznej i wrócić do tego, co tradycyjne – brzytwy. Napisałem ten artykuł, by dodatkowo Cię zmobilizować i polecić ciekawe specjały do golenia na mokro. No to zaczynamy!
Niejednokrotnie przekonywałem na łamach bloga o tym, że usuwanie zarostu powinno być przeprowadzane w sposób tradycyjny – za pomocą brzytwy. Mimo że nie jest to najłatwiejszy sposób, przynajmniej dla początkujących, a także dla osób, które zawsze używały innych, “nowocześniejszych” sposobów golenia, to jednak warto oswoić się z brzytwą i poczuć, jak wygląda najdokładniejsze golenie. Możesz być pewien, że jak już się do tego przyzwyczaisz, nie będziesz chciał wrócić do wcześniejszych metod.
Thiers Issard – dlaczego polecam właśnie tę brzytwę?
Żeby jednak te próby i sam proces golenia na mokro przebiegał bez zakłóceń, był jak najbardziej efektywny, warto wybrać sprawdzoną markę brzytwy. Ja stale do golenia używam brzytwy Thiers Issard, gdyż tworzone przez nich produkty są perfekcyjne w każdym calu. Wyrabiane w zgodzie z 19-wieczną tradycją (Thiers Issard powstała już w 1884 roku), ale uwzględniając nowoczesne rozwiązania, biorąc z nich tylko to, co najbardziej cenne, nie zakłócając wykształconego przez wieki procesu produkcji.
Brzytwy Thiers Issard zachwycają w każdym szczególe – zwraca uwagę ich wyprofilowane ostrze o niepowtarzalnym kształcie i idealnie dopasowany do dłoni kształt rączki, która pięknie się prezentuje, bo wykonana jest z unikalnych materiałów: kości słoniowej, rogu bawolego lub rogu barana. Zresztą, wystarczy popatrzeć na wykute ręcznie ornamentem logo Thiers Issard, by przekonać się, z jak doskonałym narzędziem do usuwania zarostu mamy do czynienia.
Evide Sonnant to najpopularniejsza seria brzytew Thiers Issard, stworzona w zgodzie z ponad 100-letnią tradycją. Materiałem jest wyjątkowo solidna stal węglowa Carbonsong 135 Steel, zawierająca aż 1,35% węgla. Więcej ciekawych informacji o opisywanej brzytwie przeczytasz w artykule pt. Thiers Issard – siła tradycji, gdzie przedstawiłem długą historię marki, zaprezentowałem rodzaje brzytew i zobrazowałem, jak wygląda ich tradycyjny proces produkcji.
Przechodzę jednak dalej, żeby pokazać ci, że brzytwa owszem – jest niezwykle ważna w procesie golenia, ale nie tylko ona, o czym przekonasz się w kolejnych akapitach.
Nim zaczniesz – dokładnie naostrz brzytwę!
Nawet najlepsza brzytwa wymaga odpowiedniego przygotowania, w czym pomoże wypolerowanie jej na specjalnym pasie. Podobnie jak golenie na mokro, tak samo ostrzenie brzytwy w ten sposób wymaga praktyki, lecz przekonasz się po pewnym czasie, że to nic trudnego. Najważniejsze, aby pas był cały czas napięty. W tym celu przypnij go, np. do ściany. Naciągaj jego dolny uchwyt, trzymając go ręką, w drugą weź brzytwę i prowadź jego ostrze po pasie – od siebie i do siebie. Ważna zasada jest taka, że jak kierujesz ruch od siebie, to ostrze powinieneś kierować w swoją stronę. Ale tylko, jak dojdziesz do uchwytu brzytwy – w tym momencie obróć ją i prowadź do siebie, kierując ostrze na zewnątrz. Skomplikowane? Nie! Na pewno sobie poradzisz z tym zadaniem! Polecam Ci ręcznie wykonany ze skóry bydlęcej i lnianego płótna pas Mr Bear Family.
Przed goleniem – jak przygotować twarz?
Trzymasz już w ręku precyzyjnie ostrą brzytwę? To teraz ją na chwilę odłóż i przystąp do działań poprzedzających golenie. Skoro jest na mokro, to musisz “potraktować” swoją twarz wodą. Nie tylko zwilży zarost, ale też pobudzi krążenie krwi.
Teraz już możesz działać dalej. Kolejnym krokiem jest nałożenie olejku przed goleniem (na przykład tłustego specyfiku Mr Bear Family Shaving Oil). Jest odpowiednio gęsty, maksymalnie wydajny, bo powoli wchłaniany przez skórę. Perfekcyjnie zmiękcza zarost, ale i chroni skórę podczas golenia, co jest szczególnie ważne podczas pierwszych prób usuwania zarostu w sposób tradycyjny. Ostrze delikatnie się po niej przesuwa, minimalizując podrażnienia. Wystarczy kilka kropel olejku. Rozsmaruj je w dłoniach i natrzyj nimi powierzchnię zarostu i skóry.
Początki golenia tradycyjną brzytwą mogą być trudne, dlatego zachęcam się do przeczytania artykułu pt. Ostra jak brzytwa – czy rzeczywiście o to zadbałeś?
Teraz już możesz sięgnąć po mydło do golenia. Oferta różnych mydeł jest przebogata, ale jeśli mam polecić ci coś wyjątkowego to rekomenduję Captain Fawcett Scapicchio. Dlaczego? Wystarczy wyciągnąć je z gustownego opakowania, by szybko się przekonać o jego jakości. Zachwyci cię aromatyczne bogactwo fig, oliwek i bay rumu, które przybierają na intensywności, gdy mydło zaczyna się pienić. Wmasuj je w skórę i zarost, by poczuć unikalny zapach, odświeżenie i przyjemne nawilżenie. Co równie ważne, mydło dostępne jest w bogato zdobionym tyglu, w którym łatwiej i w zgodzie z tradycyjnym goleniem rozrabiać możesz pianę. Produkt jest bardzo wydajny, starczy ci więc na długi czas.
Jak już jesteśmy przy mydłach, to polecam ci mydła marki RareCraft, które zawsze możesz stosować do pielęgnacji brody (i skóry pod nią), dzięki czemu pozostanie ona we wspaniałej kondycji. Jednym z nich jest RareCraft piwne, do którego dodano najprawdziwszy złoty trunek – odmianę IPA z browaru Tenczynek. Wspaniale się pieni, nawilża i poprawia naturalną kondycję zarostu, jak i skóry pod nim. Odżywia ją i odświeża, poprawiając strukturę włosia. Piękny zapach pozostanie z Tobą przez cały dzień! Zamów tutaj!
Oczywiście, kiedy już rozrobisz mydło w tyglu, powinieneś mieć możliwość, by komfortowo nałożyć je na twarz. Idealny do tego zadania jest pędzel do golenia. Wystarczy po prostu nabrać nieco wody, by rozrobić z mydła gęstą pianę, a następnie użyć pędzla do rozprowadzenia jej po zaroście.
Jak się golić?
I już możesz przystąpić do golenia. Masz przygotowaną dobrze naostrzoną brzytwę? To ważne, by golenie było jak najefektywniejsze. Bardzo ważny jest uchwyt, czyli to, czy prawidłowo trzymasz w ręku brzytwę. Od tej pozornie prostej czynności zależy bardzo wiele – nie tylko skuteczność golenia, ale i unikanie zacięć oraz podrażnień. Chwyć ją w ten sposób, by dwa palce znalazły się na górnej części szyjki, dwa na ogonie, szyjka od dołu zaś powinna być podparta przez kciuk. Okładziny powinny być skierowane ku górze, najlepiej pod kątem 90 stopni względem szyjki. Przyłożona do skóry brzytwa nie musi mieć aż tak dużego kąta – wystarczy 30 stopni.
Już prawie koniec
Po goleniu myjemy twarz wodą i wycieramy ręcznikiem. Może być zwykły, ale jeszcze lepiej, jak jest dedykowany do golenia. Wiele firm ma takie w swojej ofercie, między innymi Captain Fawcett. Zawsze po skończonej czynności usuwania zarostu nakładam łagodzący balsam – wybieram Mr Bear Family Aftershave Gel Buckthorn. Jest rewelacyjny, doskonale nawilża, zapobiega przykrym doznaniom, jak wrastanie włosków czy powstawanie czerwonych kropek.
Producent zatroszczył się o to, aby w preparacie znalazło się wszystko, co najcenniejsze. Są tu takie składniki jak zapobiegający podrażnieniom oczar wirginijski, nawilżający D-panthenol, chroniący, kojący i chłodzący skórę – aloes, czy łagodzący swędzenie – skrzyp. Balsam jest wygodny w obsłudze, niezwykle łatwy w aplikacji i co równie istotne – bardzo wydajny, więc starcza na długo. Wystarczy kilka kropel, by poczuć ukojenie i odświeżenie po goleniu.
Wystarczy trochę praktyki i przygotowań, by wdrożyć ambitny plan golenia na mokro. Każdy mężczyzna może w ten sposób zmienić swoje nawyki, rezygnując z jednorazowych bądź elektrycznej maszynki na rzecz tradycyjnej brzytwy. Szczerze polecam!
Nie zapomnij też o najlepszych środkach pielęgnacyjnych, jak unikatowe piwne mydło do golenia RareCraft, które czeka na Ciebie w tym miejscu!