Jak pisałem w poprzednich artykułach, pt. Pokaż mi swoją brodę, a powiem Ci, kim jesteś, typ zarostu wiele mówi o jego właścicielu. Podkreśla jego styl i osobowość. Opisałem najpopularniejsze typu grzywy, ale w poniższym wpisie wybiorę coś mniej oczywistego: kaczy kuper, french fork, soul patch i dość znane bokobrody, które jednak nie są dziś tak popularne, jak dawniej. Przyjrzyjmy się tym okazom!
Kaczy kuper – a co to za typ zarostu?
Kaczy kuper – czy można stworzyć bardziej komiczną nazwę zarostu? Pewnie tak, ale to określenie na pewno ciężko przebić. Przez to niektórzy brodacze mogą mieć obiekcje, by się do niego przekonać, bo kto chciałby mieć na twarzy coś, co u ptaków (w tym kaczki) znajduje się pomiędzy grzbietem a pokrywami nadogonowymi?
Nie brzmi to zachęcająco, lecz niech nie zmyli Cię pierwsze wrażenie – kaczy kuper to bardzo wyrafinowany typ brody! Pozwala na uzyskanie idealnego, męskiego i profesjonalnego efektu. Nieprzypadkowo decydują się na niego znani aktorzy, jak Brad Pitt czy Mel Gibson. Główną cechą charakterystyczną tego rodzaju grzywy jest dobrze przemyślana delikatna asymetria – górna część nieco krótsza i dłuższa na podbródku. Dzięki temu, że górny obszar policzków jest ogolony, wygląd twarzy jest czysty, zadbany i regularny.
Jak stworzyć kaczy kuper?
Żeby uzyskać ten styl, musisz najpierw zapuścić pełną brodę. Nie ma tu dróg na skróty, więc powinieneś poświęcić na to kilka tygodni. Być może już taka zdobi Twoją twarz – jeśli tak, masz ten długi krok za sobą. Zapuszczając brodę, musisz pamiętać, że choć stylizacja na kaczy kuper wymaga dużej ilości włosów, to nie powinny one być zbyt gęste i krzaczaste. Optymalnie, jak mają rozsądną długość – od 5 do 10 cm.
Kaczy kuper – jak go kształtować?
Utrzymanie pożądanego wyglądu wymaga odpowiednich zabiegów – przycinania włosów po bokach brody, utrzymywania wygolonych policzków i kształtowania dołu w stożek. Bardzo przydatny jest w tym wypadku balsam do brody, za pomocą którego łatwiej uzyskać pożądany wygląd zarostu. Doskonale właściwości zapewnia też wosk do brody.
Kaczy kuper – dla kogo?
Mimo że pasuje do większości twarzy, to musisz pamiętać, że wydłuża podbródek. Z tego względu niezbyt dobrze prezentuje się na długich, wąskich twarzach. W innych przypadkach nie ma przeszkód. A docenią go zwłaszcza osoby mające problem, by zapuścić włosy poniżej dolnej wargi.
Broda jak widelec?
French Fork, czyli francuski widelec, przypomina swoim wyglądem poprzednio omawiany rodzaj brody – kaczy kuper. Mimo podobieństwa występuje tu jednak znacząca różnica, objawiająca się tym, że w przypadku french fork włoski na podbródku są podzielone na dwie gęste części. Broda ma długą historię, jej początki sięgają Bliskiego Wschodu, a konkretnie Persów słynących z zamiłowania do eleganckich bród. Dopiero w XIV wieku ten styl dotarł do Europy Zachodniej.
French fork – dla kogo?
Zdecydowanie dla indywidualistów i artystów, co podkreśla jej nieoczywisty, oryginalny charakter. Doskonale wygląda, jak jest zadbana, prezentując się nienagannie, lecz nic nie stoi na przeszkodzie, jak pozostawisz ją trochę nieuporządkowaną, lekko chropowatą. Oczywiście musisz mieć nad tym pozornym chaosem pełną kontrolę. Zależnie od tego, na jakim efekcie Ci zależy, możesz pozostawić brodę krótką lub pokusić się o to, by była trochę dłuższa. Aby uzyskać najbardziej zadowalający efekt, zapuszczaj brodę przez kilka miesięcy, co najmniej trzy. Linia policzka znajduje się trochę wyżej niż w kaczym kuprze. Można ją modelować na różne sposoby – zakrzywiać z bokobrodów w wąsy lub pozostawić prostą.
A co z kształtem twarzy?
Pisałem, że kaczy kuper średni pasuje do wąskiego kształtu twarzy, co w przypadku french fork nie jest takim problemem. Nie sprawia, że jest ona jeszcze węższa, lecz zapewnia objętość, wyrównując linię szczęki. Francuski widelec najlepiej pasuje do okrągłych, owalnych, ale i trójkątnych kształtów twarzy.
Soul patch – siła minimalizmu
Broda niejedno ma oblicze – nie zawsze musi być długa i gęsta, może cechować ją minimalizm, tak jak w przypadku soul patch, czyli niewielkiej kępki włosów pod środkiem dolnej wargi. Lubisz mieć wszystko pod kontrolą i wyglądać nienagannie? Soul patch to typ brody w sam raz dla Ciebie!
Początki soul patch sięgają przynajmniej lat 40. XX wieku. Ten rodzaj grzywy zyskał popularność zwłaszcza w kulturze beatników i jazzmanów. Najbardziej znanym “nosicielem” tego zarostu był w tamtym okresie muzyk Dizzy Gillespie. Tak rozsławił soul patch, że zyskał przydomek Dizzy Gillespie Beard. Ale poza tym znanym jazzmanem taki zarost preferują (lub preferowali) inni znani muzycy i aktorzy: Stevie Wonder, Bruce Springsteen, Kevin Costner, John Travolta i wielu innych.
Dla kogo? Jak ją modelować?
Wielką zaletą soul patch jest to, że pasuje do większości twarzy. Tak samo to, że jej zapuszczenie nie jest szczególnie kłopotliwym zadaniem. Niemniej, niech Cię nie zmyli jej niepozorny rozmiar. Tak drobny zarost też wymaga codziennej pielęgnacji. Podczas jej zapuszczania – identycznie jak w przypadku innych typów zarostu – musisz wykazać się sporą dawką cierpliwości. Modeluj ją na bieżąco.
Jak na twarzy pojawią się pierwsze włoski, to usuwaj je, dokładnie goląc szyję, policzki i resztę brody. Mimo małych rozmiarów, soul patch można kształtować na wiele sposobów – wedle upodobania (zarost cienki, kwadratowy, szeroki, trójkątny). Najważniejsze zaś jest to, by znajdował się w centralnym punkcie twarzy.
Bokobrody – charakterystyczna ozdoba twarzy
Nazywane bokobrodami, ale też bakami i “pekaesami”. Koń, jaki jest, każdy widzi, bokobrody to boki pokryte włosami i brak zarostu na podbródku. Mogą przybierać różne długości i kształty, wpływając pozytywnie na wygląd twarzy – równoważyć rysy, poprawiając chropowate szczęki itd.
Bokobrody – ważne zalecenia
Baki są dość charakterystyczne i mocno rzucają się w oczy, warto więc poświęcić im sporo czasu, by prezentowały się tak, jak sobie tego życzysz. Zwróć uwagę na ich długość – decydujące znaczenie ma w tym wypadku kształt twarzy. Im jest ona dłuższa, tym bokobrody powinny być krótsze. Wielu mężczyzn decyduje się na wariant pośredni – pozostawiają baki nad środkiem ucha. “Pekaesy” najlepiej pasują do twarzy prostokątnych, owalnych i sercowatych.
Pozwól rosnąć grzywie – daj jej przynajmniej na to 4 tygodnie. Jeśli zaś chcesz, aby Twoją twarz zdobiły bujne, pełne baki, to potrzeba więcej czasu. Pamiętaj jednak, że u każdego włosy rosną w różnym tempie. Niezależnie od tego, jak to wygląda u Ciebie i na jakiej długości baków Ci zależy, pamiętaj, aby przez cały czas podczas zapuszczania używać olejku do brody i kartacza bądź grzebienia do rozczesywania włosów. Szczotkuj regularnie, przynajmniej raz dziennie. Kiedy już osiągną one rozmiar, jaki Ci odpowiada, możesz zacząć je modelować. Nie jest to trudne – wystarczy co kilka dni przycinać obszar wokół bokobrodów.
Rekomenduję zestaw dwóch olejków do brody RareCraft – Koniakowy i Wyprawa Cortesa. To nowość, lecz zapach i właściwości są te same, co w kultowych mydłach RareCraft. Możesz więc być pewny, że dostarczysz swojej grzywie to, co najlepsze, zachwycając się aromatem bursztynowego napoju i egzotycznymi nutami.
I jak Ci się podobają te mniej popularne rodzaje zarostu? Przyznasz, że mają coś w sobie i warto dać im szansę? To co? Do dzieła!