Utarło się przekonanie, że mężczyźni są mniej świadomi swoich potrzeb. Nie znają dobrze swojego ciała, nie dbają o zdrowie, źle się prowadzą… Niestety, to nie zawsze jest stereotypowe myślenie, bo z luźnych obserwacji łatwo wywnioskować, że coś jest na rzeczy. Wielu panów po prostu nie zwraca na pewne rzeczy uwagi, bo często wydają im się błahe. A nawet jak nie są tak oceniane, to pokutuje przekonanie, że nic nie da się zrobić z pewnymi problemami. O czym mowa? O takich nieprzyjemnościach jak trądzik, zmarszczki czy brodawki. Czy nie warto poświęcić trochę czasu, by je wyeliminować? Zdecydowanie warto to zrobić!
Zrozumieć naturę skóry
Żeby zrozumieć większość męskich problemów ze skórą, powinniśmy wiedzieć, że w głównej mierze odpowiedzialna jest za to jej budowa, która różni się od damskiego odpowiednika. Nie powinno to jednak zniechęcać nas do podejmowania prób, by polepszyć jej dobrostan. Pierwszym krokiem, by to zmienić, jest zrozumienie jej natury.
Jak wspomniałem, choć wygląda jak skóra damska, to dość mocno się od niej różni. Mimo że składa się z tych samych warstw (naskórek, skóra właściwa, tkanka podskórna), to jeśli przyjrzeć jej się bliżej łatwo zauważyć, że ma trochę inny charakter. W największej mierze odpowiada za to męski hormon – testosteron, sprawiając, że jest ona grubsza (o ponad 25 procent), znajduje się na niej więcej gruczołów łojowych, jest też, co oczywiste bardziej owłosiona. Ewolucyjnie miało to sens, ponieważ ochraniała lepiej przed czynnikami zewnętrznymi i uszkodzeniami mechanicznymi. Miało to ogromne znaczenie dla ludzi pierwotnych, gdy przychodziły mrozy i śniegi bądź trzeba było uciekać lub walczyć z wielkim zwierzem.
W czasach współczesnych nie jest to zbyt istotne, bo przed zimnem chronią nas łatwo dostępne ubrania, a dzikie stwory raczej nie zagrażają nam podczas miejskiego spaceru. Jej uroda jednak się nie zmieniła, co niestety ma swoje wady, bo przez to, że jest tak zbudowana, wykazuje większą podatność na nieprzyjemne czynniki – zaskórniki czy przewlekły trądzik. Co ciekawe, dzięki swojej grubości wolniej niż skóra kobieca pokrywa się zmarszczkami, ale jak już ten proces się rozpocznie – to te zmiany na cerze są bardziej widoczne, bo są one głębsze. A przecież wymienione problemy to nie wszystko, z czym muszą borykać się mężczyźni. Zresztą nie tylko oni, bo wiele z opisywanych dolegliwości doskwiera też kobietom. One jednak w przeciwieństwie do panów potrafią lepiej się o siebie zatroszczyć.
Łysienie – co warto o nim wiedzieć?
Chociaż wspominaliśmy o trądziku i zmarszczkach, to zaczniemy od innego ogromnego męskiego problemu – łysienia. Jest ono oczywiście związane z testosteronem, a dokładniej jego pochodną – dihydrotestosteronem (DHT). Wśród mężczyzn najczęściej występuje łysienie androgenowe, które ma podłoże genetyczne. Pierwsze niepokojące oznaki to zmniejszenie się ilości włosów w okolicach czoła i skroni. Po pewnym czasie straty są dużo większe, obejmując całą głowę.
Oczywiście, nie jest powiedziane, że każde łysienie musi przybrać chorobliwe rozmiary, na tyle, że w krótkim czasie stracimy wszystkie włosy. Często to po prostu naturalny proces, który dotyka każdego człowieka – w większym i mniejszym stopniu. Żeby rozwiać wątpliwości, najlepiej udać się do specjalisty – trychologa, który oceni stan naszych włosów, informując nas, czy rzeczywiście mamy problem i trzeba wdrożyć niezbędne środki zapobiegawcze, czy nic się nie dzieje. Więcej na ten temat pisałem w artykule pt. Czy to łysienie, czy nie ma powodu do obaw? Warto dowiedzieć się o łysieniu wszystkiego, co ważne, by nie martwić się na zapas lub w razie rzeczywistych problemów – podjąć odpowiednio wczesne leczenie.
Dobrze też zawsze dbać o włosy, niezależnie od wieku i od tego, czy mamy bujną, gęstą fryzurę, czy narzekamy na swoje cienkie włosy. Stosuj tylko naturalne środki bez sztucznych dodatków. Polecam mydła RareCraft – wyjątkowy zestaw do mycia włosów 2×110 g, w którym znajdziesz mydło naturalne i cudownie pachnące ziołami – mydło druidzkie.
A jak już jesteśmy przy włosach, skupmy się na kolejnym związanym z tym tematem problemem – łupieżem.
Łupież – czy jest się czym martwić?
Łupież może nie jest tak dużym problemem jak łysienie, ale jest kłopotliwy i nieestetyczny, powodując niższą samoocenę. Białe łuski – szczególnie widoczne na ramionach ciemnych ubrań – to po prostu mikroskopijny grzybek o nazwie Malassezia globosa, który żywi się łojem wydzielanym przez skórę głowy. Jak wiadomo, na męskiej głowie jest go więcej niż na damskiej, stąd łupież pojawia się częściej u panów i jest jednocześnie bardziej problematyczny. Jego pojawienie się na głowie nie jest tylko uzależnione od drobnoustrojów, bo wpływają na niego też czynniki zewnętrzne jak zanieczyszczenia, promienie UV, stres.
Nie ma problemu, by samemu rozpoznać, czy jest on obecny na naszych włosach. Przeważnie występuje najpowszechniejsza odmiana – łojotokowa. W większości przypadków wystarczy stosować szampony i środki przeciwłupieżowe, lecz jeśli to nie pomoże, nie ma co zwlekać z wizytą u dermatologa. Oceni on dokładnie, czy mamy do czynienia z łupieżem, czy może z inną chorobą skóry głowy, ponieważ często wykazują one podobne objawy. Zalicza się do nich takie schorzenia jak łuszczyca, grzybica skóry głowy czy łojotokowe zapalenie skóry głowy. Przyczyny mogą być też inne, jak łuszczenie się naskórka wywołane przez reakcję alergiczną (np. przez składnik zawarty w szamponie). Dermatolog, by mieć pewność, z czym dokładnie ma do czynienia, może też zlecić niezbędne badania mykologiczne. Pamiętajmy też, że łupież często nawraca, więc bardzo istotne, by zawsze odpowiednio pielęgnować skórę głowy.
Trądzik i jego różne odmiany
Przejdźmy teraz do tematu, o jakim pisaliśmy w początkowych akapitach artykułu – dowiedzmy się, czym jest trądzik i jak można go zwalczyć. Może się wydawać, że to problem nastolatków, i rzeczywiście w większości tak jest, lecz młodzieńcze wypryski, które dotykają wiele młodych osób, są czymś innym, niż odmiana “dorosłego” trądziku – różowatego. Ta dolegliwość potrafi dokuczać nawet ludziom po czterdziestce. Mimo że paradoksalnie występuje częściej u kobiet, to mężczyźni muszą borykać się z jego ostrzejszą, bardziej widoczną, wpływającą negatywnie na wygląd twarzy, postacią.
Zacznijmy od trądziku pospolitego, bo dotyka on większości młodej populacji (80-100%). Oczywiście, każdy przechodzi go inaczej, jedna osoba bardziej, druga mniej intensywnie, lecz ciężko być w ogóle wolnym od tego problemu. Charakteryzuje się łojotokiem i tworzeniem na różnych miejscach ciała (głównie twarzy, ale też plecach i klatce piersiowej) – wykwitów skórnych jak zaskórniki, grudki, krosty i cysty.
W większości przypadków tego typu trądzik ma dość łagodny przebieg, więc wystarczy po prostu prawidłowo dbać o skórę, najlepiej dobierając naturalne preparaty. U około 15 procent niestety trzeba podjąć bardziej restrykcyjne środki, używając antybiotyków, kwasu azelainowego, nadtlenku benzoilu lub retinoidów. To, czego (i czy) powinniśmy używać, zależy od opinii dermatologa.
Trądzik różowaty, jak już wspomnieliśmy, dotyka głównie dorosłe osoby. Pojawia się głównie pod postacią zaczerwienienia i zapalnych wykwitów w centralnej części twarzy. Jak podkreślają lekarze, ten typ trądziku rozpoczyna się dość wcześnie, bo około 30. roku życia, ale nie przybiera wtedy swojej najbardziej rozwiniętej formy. Ta następuje później, w wieku 40-60 lat. Leczenie odbywa się głównie pod okiem dermatologa, więc jeśli zauważysz u siebie oznaki tych zmian skórnych, odwiedź specjalistę.
Zmarszczki – naturalny proces starzenia
Wcześniej czy później się pojawią – najważniejsze, by nie stało się to za szybko. Statystycznie pierwsze z nich, tzw. kurze łapki są widoczne na twarzy dość wcześnie, bo już w wieku 25 lat. Po kilku latach widać je też na czole. U mężczyzn, jak już wspominaliśmy, zmarszczki zaczynają “zdobić” twarz później, lecz jak już zaczną się pojawiać, to są dużo bardziej widoczne, głębsze. Dlaczego się pojawiają? Głównie przez pogorszenie struktury włókien kolagenu i elastyny. Na młodej skórze nie ma zmarszczek, bo obfituje ona w te substancje. Jest w niej też wiele innych ważnych składników jak kwas hialuronowy. Z upływem czasu zaczyna ich brakować, gorsza też jest ich jakość. Poza tym mniej jest witamin A, E i C, które pobudzają naturalną produkcję kolagenu, elastyny i kwasu hialuronowego.
Nie ma rady na naturalne procesy starzenia się skóry, można jednak je trochę ograniczyć, pamiętając chociażby o odpowiednim nawodnieniu. Źle na jej kondycję wpływa też długie, intensywne opalanie. Jeśli mimo to chcesz często wystawiać się na słońce, postaraj się zawsze używać kremów nawilżających, które zawierają takie substancje jak retinol, koenzym Q10, kwasy hydroksylowe AHA i BHA.
Inne zmiany skórne – brodawki, blizny, znamiona
Ciało też często pokryte jest nieprzyjemnymi zmianami skórnymi jak brodawki, blizny i znamiona. W tym pierwszym przypadku na myśli mamy tzw. kurzajki. Występują szczególnie w kilku miejscach – we wnętrzu dłoni lub na podeszwach stóp. Wywołuje je wirus brodawczaka (HPV). Nie stanowią żadnego zagrożenia, ale nie wyglądają zbyt estetycznie, więc warto je usunąć. Można samodzielnie je usunąć, stosując dostępne w aptece preparaty. Lepiej jednak odwiedzić dermatologa.
Problemem może być też blizna, która powstaje w miejscu, gdzie doszło do uszkodzenia głębszych warstw skóry. Nie zawsze są one widoczne, wiele też zależy od pielęgnacji i od tego, jak będzie się ona zabliźniać. Niektórzy mają skłonności dziedziczne do pojawiania się bliznowców, więc one tym bardziej muszą dbać o tak zmienione miejsce.
Jeśli chcesz ją usunąć, to niestety, ale sam nic nie wskórasz. Tym zadaniem powinien zająć się chirurg, zarówno gdy chodzi o bliznę świeżą, jak i taką, którą od dawna masz na ciele. Specjalista zajmie się nią w sposób odpowiedni, dzięki czemu nie będzie za kilka lat “straszyć”. Starą może zaś usunąć za pomocą lasera.
Groźne za to mogą być znamiona barwnikowe, czyli ciemne plamki (skupiska melaniny), występujące praktycznie u każdego na skórze. Jedni mają ich więcej, drudzy mniej. Jak są małe, dość wyraźne i regularne to raczej nie ma powodów do obaw. Mimo to, opalając się, stosuj kremy z mocnym filtrem. Co ważne, niektóre znamiona są groźne, bo mogą przekształcić się nawet w złośliwy nowotwór skóry – czerniaka. Co powinno cię zaalarmować? Jak znamię się powiększa i ma średnicę większą niż 6 mm. W tej sytuacji lepiej zgłoś się do dermatologa, bo im szybciej wykryty nowotwór, tym rokowania dotyczące wyleczenia są lepsze.
Grzybica – co zaradzić na ten nieprzyjemny problem?
Dość wstydliwym problemem, który może się przytrafić każdemu, jest grzybica stóp. Łatwo ją rozpoznać po tym, jak między palcami pojawia się zaczerwieniona, łuszcząca się i swędząca skóra. W zaawansowanym stadium paznokcie stają się żółte. Łatwo ją “złapać” na przykład na basenie i siłowni, zwłaszcza jak nie używamy klapek i chodzimy boso. W aptekach dostępne są preparaty przeciwgrzybicze. Działają w większości przypadków. Czasem niezbędna jest jednak wizyta u dermatologa, który oceni, jak daleko zaszły zmiany i jaki preparat dobrać, aby szybko i skutecznie je zmniejszyć.
Co poradzić na nadmierną potliwość?
Nieprzyjemnym kłopotem jest też dość obfite pocenie się. Każdy tego doświadcza, bo to jeden z ważniejszych mechanizmów termoregulacji organizmu, lecz w nadmiarze przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu, uprzykrzając życie. Jeśli nie pomaga antyperspirant, a tym bardziej bloker, powinieneś zgłosić się do lekarza, gdyż zbyt duża potliwość może być oznaką poważnej choroby, na przykład nadczynności tarczycy. Nim się do niego wybierzmy, przekonajmy się, czy działania zaradcze coś dają. Poza używaniem blokera, myj się częściej i regularnie usuwaj włosy pod pachami. Ogranicz też spożycie kawy – być może jesteś nadwrażliwy na kofeinę i twój organizm tak właśnie na nią reaguje.
Wymienione w artykule dolegliwości są dość powszechne, a co najważniejsze – wszystkie możliwe do wyeliminowania. Zależy to oczywiście od intensywności schorzenia, lecz przeważnie wystarczą proste środki, by zażegnać te nieprzyjemności.
Jeszcze raz na koniec polecam Ci produkty RareCraft, które sprawiają, że codzienna pielęgnacja jest czystą przyjemnością!