Wiek XX był burzliwy pod każdym względem. Kojarzony głównie z dwiema wojnami światowymi, Murem Berlińskim i rywalizacją między atomowymi mocarstwami – USA i ZSRR. A przecież, jak w każdej innej epoce, obok tego wszystkiego toczyło się normalne życie. Był czas smutku, ale i zabawy. Ludzie, tak jak dzisiaj, starali się korzystać z rozrywek, spotykać ze znajomymi, bawić na balach i potańcówkach. Mocno rozwijała się też moda, która na przestrzeni całego wieku – zarówno gdy mowa o modzie damskiej, jak i męskiej – ulegała ciekawym przeobrażeniom. Przyjrzyjmy się im, zaczynając tę fascynującą podróż od pierwszej części, w której poznamy modę od zarania epoki po czas II Wojny Światowej.
Co się działo w modzie do okresu I Wojny Światowej?
Koniec 19 i początek 20 wieku to dominacja stylu secesyjnego, który mocno wpłynął na każdą dziedzinę życia – sztukę, kulturę, architekturę, ale też modę damską. Dominowały gorsety, które usztywniały korpus, uwydatniały biust, podkreślały talię. Podkreślał ją też szeroki pasek. Popularne były zdobienia jak koronki i hafty, ale też modne dodatki – szal ze strusich piór i duży kapelusz z woalką.
W późniejszym czasie nastąpił zwrot w stronę klasycyzmu i orientalizmu. Zamiast ciasno opinającego ciało gorsetu zaczęły dominować luźniejsze stroje wzorowane na szatach greckich. Suknie charakteryzowały się wysoko podniesionym stanem, dużym dekoltem i krótkimi rękawami. Szyto je przeważnie z jasnych, dość cienkich tkanin.
Na modę męską, w odróżnieniu od damskiej, secesja nie miała wielkiego wpływu. Widoczna tu była bardziej kontynuacja tego, co powszechne u kresu 19 wieku. Codzienny ubiór to garnitur z jednorzędową, długą marynarką, kamizelką i wąskimi spodniami. Dominowały ciemne barwy, choć letnie ubiory szyto z jasnych tkanin. Noszenie białych koszul ze sztywnym kołnierzykiem było powszechne. Do tego zestawu dość szeroki krawat (lub muszka) i niewielki kapelusz filcowy. Im bliżej wojny, tym męski strój coraz bardziej inspirowany był modą angielską, która w tamtym okresie zyskiwała coraz większą dominację.
Wojenne oblicze mody
Wybuch I Wojny Światowej to ogromne zmiany w każdej dziedzinie życia, co wpłynęło równie mocno na modę, zwłaszcza damską. Trudne warunki wojenne sprawiły, że projektanci musieli zrezygnować z wytwornych strojów. Ograniczono ozdobność i kosztowność ubiorów. Dążono do tego, by możliwie najbardziej uprościć kobiecą garderobę. Wynikało to nie tylko z gorszej sytuacji ekonomicznej, ale też większego zaangażowania kobiet w pracę zawodową i inną działalność. Mężczyźni w większości zostali wysłani na front, więc kobiety musiały przejąć część ich zadań, które wykonywali w czasach pokoju.
Z tego względu preferowano kostiumy ze zmaskulinizowanego żakietu z klapami, z dużymi kieszeniami. Do niego dopasowywano kloszową spódnicę. Szyto je ze skromnych materiałów, najczęściej z wełnianego dżerseju. Jedynie kreacje wieczorowe zachowały przedwojenny styl orientalny.
Jak to w czasie wojny, wielu mężczyzn musiała nosić mundur, ale nie wszyscy, bo ci, którzy nie zostali wezwani do broni, korzystali z przedwojennych wzorów. Dominowały garnitury, palta z futrzanym kołnierzem i proste kapelusze. Pojawiały się też wygodne w noszeniu ubiory sportowe – marynarki z paskiem i kieszeniami, pumpy – bufiaste, krótkie spodnie zapinane pod kolanami, płaszcze skórzane i czapki z daszkiem.
Jak rozwijała się moda po wojnie?
Koniec wojny to czas radości, odprężenia i nowych możliwości. Chociaż wszędzie zgliszcza, to każdy raduje się, że piekło wojenne dobiegła końca. W modzie damskiej nie zaczęły jednak dominować optymistyczne, wielobarwne kreacje, lecz nastąpiła kontynuacja maskulinizacji i funkcjonalizmy, czyli trendów, które przeważały w latach wojennych. Ogromny wpływ na to miała emancypacja, ale też awangardowa sztuka, zwłaszcza kubizm i konstruktywizm.
To wszystko sprawiło, że w połowie lat 20. rządził styl na “chłopczycę”. Fryzury były oszczędne – dominowały krótko obcięte, proste włosy. To samo powiemy o strojach, które były tworzone z myślą o kobietach prowadzących aktywny tryb życia. Najbardziej znana projektantka tamtych czasów – Coco Chanel zaproponowała stroje o zgeometryzowanej linii i obniżonej talii. Stworzyła tzw. małą czarną – prostą sukienkę z czarnej tkaniny. Stała się bardzo popularna, powszechnie noszona. Te dość oszczędne kreacje ożywiały dodatki – powiewne szale, sztuczna biżuteria. Tylko wieczorowe stroje przypominały to, co dawniej było modne – suknie z orientalnie lśniących tkanin z dużymi dekoltami na plecach.
U mężczyzn moda nie ulegała tak wielkim przeobrażeniom – nadal dominował tu wzorzec angielskiego dżentelmena. Jego cechy charakterystyczne to krótka fryzura, niewielki wąski, ciemny garnitur z kamizelką, biała koszula z niskim kołnierzykiem, krawat w dyskretnym kolorze i kapelusz bądź melonik. Niezmiennie popularny był styl sportowy, a wraz z nim pojawiła się moda na opaleniznę. W związku z tym coraz częściej wybierane były trykotowe, jednoczęściowe kostiumy kąpielowe i plażowe szerokie spodnie.
Dla zainteresowanych polecam też inny tekst o modzie męskiej w latach 20. pt. Dobry ton dawniej – konwenanse w międzywojennej Polsce. Poznajmy najciekawsze z nich, analizując poradnik z 1929 roku!
Tuż przed kolejną wojną…
Lata 20. to też wielki kryzys ekonomiczny, który wybuchł w 1929 roku. Do jego początków dominował styl “chłopczycy”, lecz po tym, jak się skończył, znów zaczęto podkreślać atuty kobiecości – krągły biust, wąską talię, bujne włosy itd. Na popularności po raz kolejny zyskały stroje uwydatniające linię talii. Dominowały sukienki o poszerzonych ramionach i obcisłym staniku. Widoczne to było szczególnie w długich do ziemi kreacjach wieczorowych z dużymi dekoltami. Były bardzo obcisłe. Elegancja też była w cenie, więc wiele kobiet zawsze pamiętało o tym, aby przed wyjściem z domu obowiązkowo założyć kapelusz, rękawiczki, jedwabne pończochy i niewielką torebkę. I to niezależnie od pory roku.
Podczas gdy u pań zmieniło się wiele, tak u panów raczej pozostało klasycznie. To, na co się decydowano, zależało od pory dnia i okoliczności. Do pracy ubierano garnitur w stonowanych, ciemnych barwach, na spacer w piękną pogodę przywdziewano jasną lub kraciastą marynarkę, a na wieczorne wyjście – czarny smoking, ewentualnie frak. Z troską dbano o wygląd – twarz była gładko wygolona, włosy krótko przystrzyżone, ubranie czyste i wypolerowane.
Wydawało się, że życie ze swoimi jaśniejszymi i ciemniejszymi stronami będzie płynąć swoim spokojnym nurtem, czasem tylko trafiając na drobne zawirowania… Stało się jednak inaczej – świat znów wpadł w szpony okrutnej, jeszcze większe i bardziej brutalnej, wojny. Jak podczas tego okresu wyglądała moda i jakie zmiany zaszły w niej później? O tym w drugiej części artykułu!