Zarost może być ledwie zauważalny, obfity i zakrywający twarz lub czymś pomiędzy, harmonijnym połączeniem różnych stylów. Niezależnie od tego, na jaki się zdecydujesz lub jaki preferujesz, dbając o niego każdego dnia, warto wiedzieć, czym dany styl się charakteryzuje i jak pasuje do konkretnego kształtu twarzy. No to zaczynamy!
A może tak przestać się golić?
Na pierwszy rzut weźmy kilkudniowy zarost, który nie wymaga wielu pracy, by pojawił się na twarzy. Wystarczy po prostu przez jakiś czas się nie golić! Co równie ważne, jest on też najprostszy w pielęgnacji i pasuje do większości kształtów twarzy. Liczy się tu regularne odświeżenie i pielęgnacja, aby broda była zawsze w dobrej kondycji. Mimo że – jak wspomnieliśmy – taki typ zarostu sprawdzi się w większości przypadków, to przede wszystkim jest idealny dla facetów z chłopięcymi twarzami. Dodaje on drapieżności i dojrzałości, co ma zwłaszcza znaczenie dla panów, którzy mają problem, by zapuścić gęściejszą grzywę. Chociaż taki zarost nie wymaga wielu czynności pielęgnacyjnych, to nie można go zaniedbywać, bo wcześniej, czy później pokaże swoje gorsze oblicze, psując Twój wizerunek.
Dbaj więc o niego porządnie, pamiętając o regularności. Polecam Ci w tym celu sprawdzone, wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju mydła do brody RareCraft. Masz do wyboru mydło piwne, druidzkie i koniakowe, możesz też kupić je wszystkie w zestawie. Niezależnie, na co się zdecydujesz, możesz być pewny, że Twoja skóra i zarost otrzymają to, co najlepsze – idealne oczyszczenie, odświeżenie i nawilżenie!
Kozia bródka niejedno ma imię
Kolejnym typem zarostu jest kozia bródka. Wyróżnia się oryginalnym stylem, często spotykana jest u osób pewnych siebie, które lubią zwracać na siebie uwagę. Może mieć różne wariacje, na przykład łącząc wąsy i brodę bądź być podzielona na dwie zwężające się części w dolnej części brody. Jeśli chcesz mocniej podkreślić swój styl, kozia bródka sprawdzi się doskonale. To też dobra opcja dla osób mających problem z zapuszczeniem pełnego, bujnego zarostu.
Co do rodzaju twarzy, to zdecydowanie o koziej bródce powinni pomyśleć mężczyźni o kanciastej twarzy. Nie może być jednak za długa, gdyż twarz zostanie optycznie zbyt mocno odchudzona. Dotyczy to szczególnie pociągłej twarzy. Faceci o okrągłym kształcie głowy nie muszą się o to martwić, jej długość sprawi, że twarz stanie się ona bardziej atrakcyjna. Niektórzy mogą pomyśleć, że kozia bródka o niezbyt dużych rozmiarach (zwłaszcza w porównaniu do gęstego zarostu) nie wymaga specjalnie wielu czynności pielęgnacyjnych. Rzeczywistość jest jednak inna – jeśli chcesz utrzymać ją w ryzach i sprawić, by prezentowała się atrakcyjnie, powinieneś regularnie o nią dbać, stosując najlepsze środki pielęgnacyjne!
Nieoceniony jest olejek do brody Captain Fawcett Ricki Hall Booze & Baccy, który doskonale wypielęgnuje każdy zarost, także firmowany znakiem “kozy”. Pełen cudownych aromatów (m.in. olejek ze słodkich migdałów, olej jojoba, witamina E) dostarczy jej wszystkiego, czego potrzebuje do prawidłowego, niczym niezakłóconego wzrostu.
Dwa żywioły na twarzy
A może jeszcze coś innego? Krótka broda i długie wąsy! Dzięki temu, że mamy tu jakby dwa style naraz, czyli lekki zarost i bujnego wąsa, sprawdzi się ona na większości kształtów twarzy. Może prezentować się tak samo dobrze u drwala, jak i biznesmena. Warto jednak pamiętać, że ten typ zarostu wymaga grubych włosów na twarzy. Lepiej też prezentuje się u panów z wydatnym podbródkiem i szerszą rynienką podnosową, czyli odcinkiem skóry między górną wargą a nosem. Nie jest tak łatwo utrzymać jej w ryzach, bo musisz radzić sobie z dwojakim typem zarostu. Najważniejsze to je pogodzić.
Warto używać trymera, żeby utrzymać włosy wokół podbródka i policzków na większej długości. Z drugiej strony można, a nawet jest to wskazane, by wąsy rosły dość długie, kończąc się trochę poniżej dolnej wargi. Nie ma co jednak przesadzać – zbyt długie, sięgające poza linią żuchwy nie będą prezentować się zbyt dobrze. Żeby zapanować nad dłuższymi wąsami, używaj porządnego grzebienia do brody lub kartacza. Nakładaj nim wosk, równomiernie go rozprowadzając.
Idealnie sprawdza się dębowy kartacz do brody RareCraft z naturalnej szczeciny dzika. Przyjemne, łatwo i skutecznie rozczesuje zarost, wspierając proces modelowania go. Dzięki niemu ułożysz brodę tak, jak sobie zaplanujesz, stymulując jednocześnie cebulki do zdrowego, szybszego porostu.
A może po prostu krótka broda?
Krótka broda może przypominać to, o czym mówiliśmy na początku artykułu – kilkudniowym zaroście, ale uwierz, że to nie to samo. Jest ona bardziej wyrafinowana i schludniejsza, sprawiając wrażenie, iż rzeczywiście masz wszystko pod kontrolą. Nieprzypadkowo decydują się na nią faceci, którzy na co dzień muszą pokazywać się w garniturach. Z drugiej strony pasuje do niej też luźny, casualowy strój. To świetny kompromis między zbyt długim zarostem, a kilkudniową grzywą. Ideał? Być może.
Taki rodzaj zarostu jest dość uniwersalny, pasuje do większości kształtów twarzy. Trzeba jednak umiejętnie uwydatnić jej najlepsze cechy i ukryć te, które psują całościowy obraz. Przykłady? Jeśli Twoja twarz jest okrągła, postaraj się ją wydłużyć, zmniejszając jej długość po bokach. Wręcz przeciwnie powinni postąpić panowie mający chudą i węższą twarz. U nich warto pozostawić dłuższe boki, które zwiększają jej szerokość. Dopasują ją też posiadacze podwójnego podbródka. Zapuszczając ją aż do grdyki, umiejętnie go ukryją.
Może się wydawać, że krótki styl nie wymaga tylu zabiegów, co długa, krzaczasta broda, lecz w tym stwierdzeniu jest tylko trochę prawdy. Ta broda wymaga dużej troski, aby utrzymać ją w ryzach. Musisz mieć pod ręką porządną brzytwę, maszynkę lub trymer, by skutecznie ograniczyć jej zapędy.
Każdy rodzaj brody ma swój charakter, lecz wymaga podobnych działań. Najważniejsza jest kontrola, by nie zaczęła żyć swoim życiem i dostarczenie jej odpowiednich środków pielęgnacyjnych, aby prezentowała się zdrowo i lśniąco!