Suavecito x Violent Gentlemen – pomady, hokej, punk, hardcore
Suavecito Violent Gentlemen to wodna pomada do włosów, która została stworzona w wyniku współpracy Suavecito oraz marki Violent Gentlemen, stworzonej przez byłego zawodnika NHL, inspirowanej hokejem, punkiem i hardcore’em.
Opakowanie pomady – hokejowy krążek?
Okrągłe pudełko nie powinno nas zbytnio dziwić z tego względu, że zazwyczaj pomady od suavecito występują w okrągłych opakowaniach, lecz fakt że pucha nie ma klasycznej gramatury 113g, a tylko 85g jest stosunkowo dziwne. Chociaż jakby z drugiej strony na to spojrzeć to pucha miała symbolizować hokeyowy krążek. W takim razie otrzymujemy czarny plastikowy krążek, którym możemy potem grać w hokeja (pamiętajcie żeby najpierw zużyć pomadę!), na wieczku ukazany jest dumnie prezentujący się, klasyczny kościotrup z pięknie wyczesanym i połyskującym się pompadourem otoczony przeróżnymi napisami informacyjnymi.
W trakcie obracania pomady w naszych godnych dłoniach ukazują się pewne informacje po bokach puchy: skład, waga, kod kreskowy, instrukcja obsługi oraz logo kolaboracji.
Zapach Violent Gentlemen:
Jak wiadomo z każdą nową współpracą suavecito wprowadza nowe zapachy do swoich produktów. I tym razem dali nam poczuć wspaniałą kompozycję zapachową, w której główną nutą są pędy sosny połączone z delikatną nutą cięższych perfum, które utrzymują się przez większość dnia, zapach nie jest uciążliwy, przyjemny, nie gryzie się z perfumami.
Konsystencja pomady:
Jeśli miałeś kiedykolwiek do czynienia z klasycznym wodniakiem to nie będziesz miał problemu ze zdefiniowaniem konsystencji suavka, ale jeśli jest to -lub będzie- twój pierwszy wodniak to naznaczę, że ma on taka lekko galaretowatą, zbitą formułę.
Nakładanie pomady na włosy:
Czy miałeś kiedyś doczynienia z pomadą, której po prostu nie dało się wyciągnąć z puchy, a jak już ci się udało to wylądowałeś w szpitalu z połamanymi palcami? Jeśli nie miałeś to całe szczęście. Spokojnie, spokojnie… Tutaj takiego problemu nie znajdziesz!
Wyciąganie z puchy jest przyjemne, pomada stawia delikatny opór, lecz jednym szybkim ruchem wyrwiemy z plastikowych szponów krążka hokejowego tą niebieską zbitą maź.
Stylizacja fryzury:
Jako, że 99% wodnych pomad nakładam na włosy towel dry to w tym przypadku, także nakładam je na lekko wilgotne. Po łatwym wyciągnięciu produktu z opakowania, a następnie po także prostym roztarciu pomady w rękach otrzymujemy delikatna, błękitną powłokę okalającą nasze dłonie.
Przy rozcieraniu produktu we włosy wyczuwalny jest lekki opór, który (na szczęście) nie wyrywa włosów.
Tak samo przy rozczesywaniu grzebieniem, jest wyczuwalny lekki opór, ale nie taki który mógłby złamać nasz ulubiony grzebień, bo tego to nikt by nie chciał.
Odczucia
Ostatnimi czasy- odkąd zmieniłem fryzurę- jestem miłośnikiem pomad wodnych. Suavecito firm hold robi skorupkę, ale nie wysusza włosów jak na przykład wodny pomp&co (przy używaniu jego czułem się jakbym miał jakieś wióry na głowie), zapach jest udany, wyczuwalny w ciągu dnia (ale nie duszący). Moim zdaniem dużym atutem naszej pomady jest fakt iż robi ona taki naturalny/średni połysk, więc na górę, jeśli byśmy potrzebowali shine’u, możemy zarzucić coś świecącego. Wydajnościowo zachowuje się jak typowy wodniak, w moim przypadku muszę używać około 3-5 scoopów, aby fryzura trzymała się w ryzach cały dzień (nie trzeba poprawiać fryzurki w ciągu dnia, wygląda nienagannie od początku dnia po sam jego koniec).
Zmywanie:
Jak to wodniak, zmywa się samą wodą.
Tak wiem. Krótki ten podpunkt, ale nie ma co się rozwodzić nad tematem.
Ogólna ocena:
Jako, że w podpunkcie „odczucia” napisałem, co uważam o tym produkcie i nie mam zamiaru się niepotrzebnie powtarzać i zabierać waszego cennego czasu na czytanie tej samej treści to chciałbym szczerze ocenić produkt na 10/10. Nie widzę żadnych wad. Od samego początku mojej przygody ze suavkiem nie widziałem ich, a tę recenzje piszę kończąc puchę i zabierając się do zakupu drugiej. Chciałem znaleźć przez ten czas jakieś minusy, wady żeby was poinformować o nich, ale niestety (a raczej stety) niczego nie znalazłem. Polecam ten produkt z całego serduszka.
Postsocjalistycznarumunia
Filip Bolicki