Fryzura undercut to stylowy kompromis pomiędzy bardziej bujnym, ekstrawaganckim a oszczędniejszym w formie uczesaniem. Te dwa – wydawałoby się – odległe punkty znajdują tutaj wspólne porozumienie, czego wynikiem spójna kompozycja na głowie. Nie dziwi, że jest obecnie bardzo popularna. Jeśli i ty zamierzasz zmienić swoje uczesanie i postawić na undercut, przekonaj się, czy to odpowiednia opcja dla ciebie! W artykule wyjaśnię wszelkie wątpliwości, łącznie z tym, jak układać włosy w stylu undercut!
Undercut – co to za fryzura?
Wspominałem o fryzurze undercut we wcześniejszym artykule, wskazując, że to jeden z trendów 2020 roku. Jej popularność nie pojawiła się nagle, lecz narastała z sezonu na sezon, przekonując do siebie kolejnych mężczyzn. Uczesaniem undercut nie rządzą sztywne zasady układania, wręcz przeciwnie – jest zmienne, plastyczne i można je stylizować na wiele sposobów. Przypomina trochę pompadour bądź zaczes z wygolonymi bokami, ale tak naprawdę występują tu dość znaczące różnice.
Przede wszystkim w przypadku fryzury undercut – zupełnie inaczej niż w pompadour – włosy nie muszą być tak mocno postawione do góry. To nie wszystkie odmienności między jednym i drugim uczesaniem. W undercut objętość na grzywce nie jest aż tak wielka, cała zaś fryzura jest też bardziej płaska. Mimo wielu możliwości układania włosów w stylu undercut istnieją popularne rodzaje uczesania, które są dość często wybierane. Pierwszym z nich jest równa długość włosów (z przodu oraz z tyłu), druga wersja zaś to dłuższe włosy na przodzie, jakie proporcjonalnie skraca się w kierunku tyłu.
Undercut – początki a współczesność
Choć początki fryzury undercut sięgają lat 20. XX wieku, to jej czas, gdy zrobiła prawdziwą furorę, przyszedł troszkę później – w okresie lat 30. i 40. XX wieku. Później jakby zniknęła, zostając wyparta przez inne style uczesania, zwłaszcza pompadour, który – jak już wspominaliśmy – przypomina undercut, lecz jednak w kluczowych kwestiach mocno się od niej różni.
Jej masowy powrót to głównie zasługa znanych osobistości – szczególnie aktora Brada Pitta i muzyka Justina Timberlake’a. Jak już też napisaliśmy, undercut to taki rodzaj fryzury, który można stylizować na różne sposoby, bo w wielu odsłonach prezentuje się świetnie. Niezależnie od tego, czy twoje włosy są proste, kręcone czy pofalowane – masz szansę, by osiągnąć rewelacyjny efekt uczesania. W dalszej części artykułu podpowiemy, jak to osiągnąć. Teraz jednak skupmy się na innej kwestii – zachwalamy undercut, pisząc o niej niemalże jak o uniwersalnej fryzurze, ale czy tak właściwie jest? Komu pasuje ten rodzaj uczesania?
Undercut – dla kogo?
Pamiętaj, że undercut to typ uczesania dość odważny i rzucający się w oczy. Zdecyduj się na niego, jeśli lubisz być w centrum uwagi, a spojrzenia innych cię nie krępują. Boki ogolone na krótko zmienią wizualnie twarz, z której znikają linie proste, dzięki czemu staje się ona mniej pudełkowa. Z drugiej strony – dłuższa korona włosów wywołuje inny efekt, “wyciągając” je ku górze. Skorzystają na tym szczególnie mężczyźni z twarzami o kształcie kwadratu lub diamentu, czego przykładem wspomniany wcześniej Brad Pitt. Zupełnie odmiennie undercut będzie prezentować się u panów z okrągłym lub owalnym licem. Tutaj wygolone boki optycznie podkreślą krągłości, sprawiając, że twarz stanie się niezbyt atrakcyjna.
Undercut – jak ją zrobić?
Możesz próbować sam, ale bez pewności, że uda ci się stworzyć ciekawe, odpowiadające twoim wymaganiom, uczesanie. Wiele osób faktycznie samodzielnie układa fryzurę undercut, lecz często efekt nie jest zadowalający, głównie dlatego, że nie pokrywa się z pierwotnymi zamierzeniami.
Przeważnie wynika to z tego, że mamy jakiś ideał, do którego chcemy dążyć (pragniemy być uczesani jak znany aktor, muzyk czy sportowiec), ale rzeczywistość szybko sprowadza nas na ziemię. Jeśli więc naprawdę chcesz mieć uczesanie undercut z prawdziwego zdarzenia, to lepiej wybierz się do fryzjera lub barbera, zabierając ze sobą zdjęcie, na jakim widnieje konkretna propozycja. Na tej podstawie profesjonalista będzie wiedział, jak podejść do tematu, dobierając długość i styl uczesania. Później już – podczas modelowania fryzury przed lustrem w domu – poradzisz sobie z tym zadaniem! Szczególnie że nie musisz pozostawiać na głowie takiego zaczesu, jaki zrobił ci barber. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś trochę poeksperymentował, co jakiś czas zmieniając w pewnym stopniu uczesanie. Żeby jednak twój undercut – niezależnie od stylizacji – zawsze prezentował się zjawiskowo, powinieneś zatroszczyć się o dobór odpowiednich środków do układania włosów.
- Undercut wygląda najlepiej pod pewnymi warunkami. Niezwykle ważne jest to, aby wierzchnia warstwa włosów była w dobrej kondycji – miała więc zdrową, nienaganną prezencję oraz konkretną objętość. Do tego celu potrzeba z jednej strony dobrej jakości kosmetyku do stylizacji, z drugiej – porządnej szczotki do włosów;
- Włosy układane w klimacie undercut mogą mieć różną długość, ale niezależnie od tego, czy będą bardziej, czy mniej obfite, najważniejsze, aby były w jak największym stopniu elastyczne. Bardzo pomaga w tym prestyler, który zmiękcza włosy, przygotowując je jednocześnie na stylizację z użyciem pomady. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by pozostać tylko przy toniku, zyskując w ten sposób lekką, pozornie niechlujną fryzurę;
- Jeśli chcesz zaś uzyskać undercut w stylu slick back, którego znakiem rozpoznawczym jest porządnej długości grzywa zaczesana do tyłu na gładko i z połyskiem, powinieneś sięgnąć po mocną pomadę, by utrwalić ten rodzaj uczesania;
- A może trochę szaleństwa, ale bez nadmiernej przesady? Taki efekt uzyskasz, decydując się na krótszą fryzurę o matowej teksturze. Nie musisz obawiać się, że twoja fryzura – nieco dłuższa góra i boki podgolone na kilka milimetrów – straci swój naturalny, ciekawy efekt, psując się w ciągu dnia. W ryzach utrzyma ją lekka pomada do włosów, na przykład Mr Bear Family Original Pomade utrwalając jej kształt na długie godziny.
Undercut wymaga dość długich włosów – jak je zapuścić?
Tak, panowie noszący fryzurę undercut mają sporą ilość włosów na głowie. Choć występuje ona w różnych wersjach i czasem nie widać tej objętości, to zdecydowanie, jeśli chcesz stać się posiadaczem takiego uczesania, powinieneś zacząć je zapuszczać. Oczywiście, w teorii wydaje się to banalne, bo przecież włosy same rosną, w praktyce jednak – im więcej twojej kontroli i starań, tym zyskasz lepszy materiał do stylizacji!
Przede wszystkim daj sobie czas na tę codzienną pielęgnację. Dłuższe włosy wymagają większej troski, zarówno gdy chodzi o mycie, jak i suszenie. Koniecznie też postaw na jednego barbera, który zatroszczy się o twojego undercuta, dokładnie wiedząc podczas kolejnej wizyty, co ma “wyczarować” na twojej głowie. Ustalisz też z nim, jak przebiegać będzie praca nad uczesaniem, co znacząco ułatwia zapanowanie nad tą materią.
Istotne jest również to, aby na samym początku zapuszczania włosów w stylu undercut, pojawiać się u fryzjera z częstotliwością, co 5-6 tygodni. W tym czasie włosy nad przedziałkiem powinny urosnąć do odpowiedniego poziomu. Później koniecznie powinieneś zwiększyć częstotliwość wizyt, umawiając się z barberem nawet co 3 tygodnie. Oczywiście, wszystko jest zależnie od indywidualnej sytuacji, lecz miej świadomość, że włosy z boku głowy dość szybko odrastają, więc ważne, aby regularnie nad nimi zapanować.
I na koniec powróćmy do tematu pielęgnacji, o której wspominałem wcześniej. Chodzi mianowicie o częste używanie pomad. W większości sytuacji sprawdzają się mocne pomady, które charakteryzują się silnym chwytem szybciej utrwalającym uczesanie. Równie istotne jest to (o czym zresztą już też wspominaliśmy), aby systematycznie używać suszarki i szczotki. Dłuższe włosy mają to do siebie, że szybciej i częściej się skręcają oraz falują. Za pomocą tych dwóch akcesoriów zapanujesz nad tym chaosem.
Może i undercut nie jest idealną fryzurą dla wszystkich mężczyzn, ale na wielu głowach prezentuje się zjawiskowo. Aby jednak tak było, weź sobie do serca przytoczone w artykule porady.