Wiele osób nigdy nie spotkało się z pojęciem zakwaszania włosów, a ci, co słyszą o tym pierwszy raz, nierzadko reagują na to określenie zdziwieniem. Kojarzy im się z dość zajmującymi, trudnymi do przeprowadzenia, zabiegami pielęgnacyjnymi. Pamiętaj, że tak wcale nie jest! Czym więc jest zakwaszanie włosów, jak i po co się je robi?
Zacznijmy od podstaw…
Żeby zrozumieć, dlaczego to tak ważne, powinniśmy najpierw poznać trochę chemicznych podstaw. Bez obaw, nie będzie tu żadnych nudnych regułek, czy niezrozumiałych wzorów, które pamiętasz ze szkoły i nie chciałbyś zapewne do nich wracać. Skupimy się na absolutnych podstawach, a konkretnie na skali pH.
Jak pewnie wiesz, określa ona stopień kwasowości i zasadowości roztworów wodnych. Do użycia wprowadzono ją na początku 20 wieku – zrobił to duński chemik Søren Sørensen w 1909 roku. Ustalił zakres pH od 0 do 14, wyznaczając 7 dla roztworów obojętnych. Poniżej tej wartości mówimy o kwasowości, a powyżej – zasadowości, przy czym najniższa wartość (0) to maksymalnie kwaśny roztwór (przykładem kwas solny), a najwyższa (14) najbardziej zasadowy (np. wodorotlenek sodu).
Ważne więc, aby przypomnieć sobie tę wiedzę, gdyż pH ma ogromny wpływ na to, w jakim stanie są włosy. Wszystko, co zawiera wodę, ma swój odczyn pH. Dlatego tak istotne, aby zawsze dobierać środki pielęgnacyjne w zgodzie ze skalą kwasowości i zasadowości. Naturalne pH włosów jest kwaśne, większość kosmetyków zaś ma odczyn zasadowy. Skóra głowy ma pH między 4,5 a 6, włosy mają jeszcze mniejszą wartość – 3,6. Gdy więc stosujemy zbyt długo preparaty zasadowe, wpływa to w sposób niepożądany na kondycję włosów. Odpowiedzią na zmianę tego negatywnego trendu jest zakwaszanie.
Więcej ciekawych informacji o włosach znajdziesz w artykule pt. Włosy – przyjrzyjmy im się dokładniej!
Zakwaszanie włosów – najważniejsze powody
- Głównym powodem jest domknięcie łuski włosa, dzięki czemu są mniej narażone na zniszczenia różnego rodzaju, nie tylko mechaniczne, ale i chemiczne, zwłaszcza przez stosowanie szkodliwych produktów. Kwaśne roztwory ułatwiają pozbycia się resztek zanieczyszczeń, mają ogromny wpływ na stworzenie przyjaznego środowiska, w którym bakterie szybko giną.
- Czynniki zdrowotne są więc najważniejsze, ale nie zapominaj, że odpowiednio przeprowadzone zakwaszenie to również piękniejsze, bardziej lśniące i błyszczące włosy. Domknięcie łusek sprawi, że ich struktura staje się jednolita. Zamiast nieuporządkowanej burzy włosów – piękne pasma, które o wiele intensywniej odbijają światło.
- Kolejny powód na pewno docenią osoby farbujące włosy, bo dzięki zakwaszeniu kolor wolniej się wypłukuje. Żeby barwnik mógł wniknąć głębiej podczas koloryzacji, łuski są otwierane, a już po zabiegu, jak wykonamy zabieg zakwaszenia, zamkną się one, co zapewnia większą trwałość oraz intensywność koloru.
Nie przesadzaj, bo zrobi się kwas!
Wiesz już, że włosy, jak i skóra głowy preferują środowisko kwasowe. Dowiedziałeś się też o tym, że większość produktów do włosów ma odczyn zasadowy. Powstaje jednak pytanie: dlaczego? Głównie chodzi o to, że wysokie pH zawarte w preparatach odchyla łuski (w przeciwieństwie do kwasowego pH, które je domyka), umożliwiając dostanie się do nich substancji odżywczych. Jak już wspomniałem, najważniejsze, aby nie przesadzić w jedną i drugą stronę, bo choć włosy preferują bardziej kwaśne środowisko, to nie lubią skrajności. A już najgorsze to potraktować je niczym królika doświadczalnego, najpierw dostarczając im zbyt kwaśne produkty, a następnie mocno zasadowe. Takie działanie na pewno nie poprawi ich kondycji, lecz jeszcze ją bardziej pogorszy. To dlatego, że łuski zaczną “wariować”, raz się odchylać, raz zamykać. Kluczowa w tym wszystkim jest równowaga.
Domowe sposoby na zakwaszanie włosów
Nieprzypadkowo dawniej, gdy dostęp do specjalistycznych środków pielęgnacyjnych był utrudniony, ludzie używali naturalnych metod, by zakwaszać włosy. Najczęściej płukano włosy w occie (pH 3), co dodawało im połysk i poczucie świeżości. Teraz też możesz to zrobić, korzystając z tego, co masz w domu. Jak jednak wspomnieliśmy w poprzednim akapicie – musisz umieć zachować umiar, by nie przesadzić. Podpowiem Ci, jakie składniki dobrać i w jakiej proporcji je rozrabiać.
Zaglądnij do kuchennej szafki i przekonaj się, czy masz produkty, które wystarczą Ci do przeprowadzenia zabiegu: herbatę, kawę, ocet, cytrynę i piwo. Oczywiście każde z wymienionych produktów ma trochę inne pH, więc nie wszystkie stosuje się tak samo, dobierając identyczne proporcje. Żeby mieć pewność, że przygotowałeś dobrą płukankę, zaopatrz się w papierki lakmusowe, które wskażą wartość pH. Najważniejsze to pamiętać, żeby mieszanka miała wartość od 4,5 do 5,5 pH.
- Jeśli chcesz przygotować delikatną płukankę, użyj herbaty. Jej rodzaj ma pewne znaczenie, ponieważ czarna pozwoli podkreślić kolor ciemnych włosów, a zielona zmniejszy ich przetłuszczanie, co jest szczególnie wskazane dla osób borykających się z tym problemem. Jak napisałem, tego typu płukanka ma łagodne działanie, więc można stosować ją często. Nie ma obaw, że wpłynie negatywnie na kondycję włosów. Nic nie stoi na przeszkodzie, by używać jej nawet kilka razy w tygodniu.
- Świetnie też do tego celu nadaje się kawa mielona. Wystarczy zaparzyć 2-3 łyżki, a następnie je odcedzić.
- Może trudno w to uwierzyć, ale do zakwaszania idealnie jest piwo. Żeby uzyskać odpowiednią płukankę, należy je wymieszać z wodą w proporcji 1:1. Tak przygotowane można regularnie używać, tym bardziej że pH piwa ma lekko kwaśny odczyn, w okolicach 4-5.
- Wymienione powyżej produkty mają dość delikatne działanie, czego nie można powiedzieć o occie i cytrynie. To najsilniejsze domowe substancje do zakwaszania włosów, więc musimy zachować umiar. Już drobna ilość wystarczy (łyżka octu lub kilka kropel cytryny), żeby wartość był umiarkowanie, nie za mocno, kwaśna. Żeby to sprawdzić, warto użyć papierka lakmusowego. Takie płukanie stosuje się rzadko i tylko w określonych przypadkach, na przykład po koloryzacji.
Zamiast tych domowych sposobów, możesz po prostu kupić specjalistyczny szampon do zakwaszania włosów, w których tak wyważono proporcje, że pH jest odpowiednio kwaśne.
Co przed płukaniem?
Pamiętaj, że zakwaszenie włosów to ostatni etap pielęgnacji, już po użyciu innych preparatów – szamponu i odżywki.
Jedne z lepszych dostarcza manufaktura RareCraft, zapewniając całe bogactwo naturalnych środków – do ciała, brody i włosów. Jeśli szukasz preparatu do włosów o optymalnym, lekko kwaśnym pH, polecam Ci mydło RareCraft Kwiat Orientu. Zachwyca wartościowym składem, gdzie dominują ekstrakty (z pokrzywy, korzeni łopianu) i oleje – rycynowy i neem, który utrzymuje odpowiedni poziom pH, a poza tym odżywia i nawilża włosy.
Mydło jest bardzo wydajne. W przypadku włosów średnich i długich zaleca się zaś spłukać je wodą z octem w proporcji 10:1, co obniży pH włosa i ułatwi rozczesywanie. Takie samo dobre działanie mają inne mydła RareCraft do mycia włosów – naturalne i Druidzkie. Warto je poznać!
Świetnie sprawdzają się też szampony ze starannie dobranymi składnikami naturalnymi. Polecam zwłaszcza Mr Bear Family Springwood, który zapewnia kompleksową ochronę skóry głowy i włosów. W pełni naturalny skład to remedium na łupież i przetłuszczające się włosy. Dogłębnie nawilża. Oczywiście, wolny jest od chemicznych dodatków – substancji spieniających, parabenów, silikonów i siarczanów.
Pozytywne działanie mają też odżywki, których głównym zadaniem jest utrzymać odpowiednio poziom wilgoci w obrębie włosa. Zapewniają im ochronę przed różnymi czynnikami: promieniowaniem UV, zanieczyszczeniami, chlorem zawartym w wodzie itd. Jedną z lepszych odżywek jest Hair And Scalp Grooming Hair od marki Captain Fawcett. Pięknie pachnie – dominują słodkie, drzewne i korzenne aromaty.
Zakwaszanie włosów to więc żaden skomplikowany zabieg – każdy może samemu zrobić go w domu, używając znanych produktów spożywczych. Z drugiej strony, dostępne są gotowe szampony o niskim pH w sam raz do zakwaszania. Nieważne, jaki sposób wybierzemy, najważniejsze to regularnie troszczyć się o dobrą kondycję włosów.